To już oficjalne – Angel Nunez w najbliższej przyszłości nie będzie grał dla WKS-u Śląska Wrocław. „Kontrakt ze skrzydłowym został rozwiązany za porozumieniem stron, a sam Angel spróbuje swoich sił w silnej hiszpańskiej ACB. Wraz z WKS-em zdobył brązowy medal w 2024 roku” – można przeczytać na stronie internetowej dotychczasowego pracodawcy Dominikańczyka.
Mówiło się o tym od kilku dni, a z czasem doniesienia znalazły oficjalne potwierdzenie. Co ciekawe, informacja stała się publiczna… całkiem niedawno! Jak dowiedziałem się od samego zawodnika – temat przenosin do Hiszpanii pojawił się dwa tygodnie temu. Wtedy 32-latek otrzymał możliwość spróbowania sił w lidze ACB. Dodaje: „Myślałem o pozostaniu we Wrocławiu. Kocham Śląsk”.
Finalna decyzja była inna. Angel Nunez został ogłoszony nowym koszykarzem zespołu Leyma Coruna, który z bilansem 4-15 zajmuje ostatnie miejsce w ACB. Hiszpanie w swoim ogłoszeniu transferowym przytoczyli przebieg koszykarskiej kariery Angela Nuneza, zapowiedzieli go jako zawodnika o dużej skuteczności zza łuku oraz odnotowali, że Dominikańczyk jeszcze w tym sezonie występował na parkietach Ligi Mistrzów. O rozgrywkach europejskich mówi również Angel Nunez, charakteryzując polską ekstraklasę w ten sposób: „Dobra liga z zespołami, które biorą udział w europejskiej rywalizacji. Wiem to od Przemysława Karnowskiego, z którym znam się z Uniwersytetu Gonzaga”.
Transfer Angela Nuneza do Hiszpanii to odejście lidera WKS-u – przynajmniej pod względem punktowym. Dominikańczyk był najlepszym punktującym Śląska ze średnią na poziomie prawie 13 oczek w każdym meczu Orlen Basket Ligi. Był także najlepszym zbierającym, więc i tu pojawia się spora dziura, którą należy uzupełnić. Gdy pytam Nuneza o to, kto dotychczas był liderem drużyny, ten odpowiada słowami, które można przetłumaczyć tak: „Różni ludzie przewodzą w różny sposób. Najbardziej doświadczony był niewątpliwie Adam Waczyński”.
Gdy nadchodzi okres, w którym wyniki Śląska nie są dobre, wrocławscy kibice często zestawiają obecnych zagranicznych koszykarzy z legendami klubu. Ten temat wraca jak bumerang. Rzadko (nigdy?) w przypadku Nuneza, bo tego można delikatnie określić ulubieńcem fanów. I choćby dlatego zapytałem Dominikańczyka, w jaki sposób klub zachęca obcokrajowców, aby dołączyli do Śląska. Okazuje się, że wieloletnia historia WKS-u faktycznie jest jednym z argumentów, który pada przy negocjacjach! „Tak, podczas rozmów słyszysz o wszystkich klubowych sukcesach i o drodze, dzięki której Śląsk stał się jednym z najlepszych klubów w kraju. To właśnie świetni kibice i świetna historia klubu sprawiły, że moje doświadczenie tutaj było naprawdę wspaniałe” – mówi Angel Nunez. Wychodzi na to, że przedstawiciele wrocławskiego klubu będą musieli opowiedzieć tę historię kolejnemu zawodnikowi. W końcu rozstanie z jednym to przecież zapowiedź przyjścia kogoś nowego.